Badania nad stratami wojennymi województwa śląskiego Wystąpienie Eugeniusza Paducha dyrektora Śląskiego Centrum Dziedzictwa Kulturowego w Katowicach Zagadnienie strat wojennych dotyczących dziedzictwa kulturowego zostało
podjęte i wprowadzone do działań Centrum Dziedzictwa Kulturowego w 1992
roku, tj. krótko po powołaniu instytucji. Centrum niezależnie od innych realizowanych zadań rozpoczęło prace związane z analizą strat dziedzictwa kulturowego, w roku 1993 kiedy to zostały podjęte pierwsze działania, po wcześniejszym rozpoznaniu metody badawczej oraz stanu dokumentacji Biura Pełnomocnika Rządu ds. Polskiego Dziedzictwa Kulturalnego za Granicą. Cennymi okazały się seminaria dotyczące sposobu interpretowania , jak też inwentaryzowania strat organizowane w Radziejowicach przez kierującego Biurem prof. Wojciecha Kowalskiego. Metodologię działań musieliśmy ustalać sami, biorąc pod uwagę specyfikę obszaru i skalę zagadnienia. Nie brakowało na naszym terenie, wówczas gdy byliśmy na początku drogi, głosów i uwag negujących potrzebę tych prac. Uważano, że Śląsk został już pod względem strat przebadany, pomimo to podjęliśmy prace w oparciu o wiedzę historyczną, dotyczącą posiadanych zasobów. Pod uwagę wzięto wyłącznie obiekty ruchome oraz pomniki i figury zaliczone również do tej grupy zabytków. Prace odnosiły się do analizy strat poniesionych przez obiekty sakralne, rezydencjonalne, użyteczności publicznej oraz inne dające się zakwalifikować do charakteru prac, np. kolekcji (Konczakowski, ks. Wolny). Działania prowadzono m. in. na zamku w Suchej Beskidzkiej, na zamku w Żywcu, Bielsku, dworze Zegadłowiczów w Gorzeniu k/Wadowic, w Opolu, Nysie, Katowicach, Będzinie, Częstochowie i pałacu w Koniecpolu. Porównując stan zasobów z przed wojny, na podstawie zachowanych dokumentów archiwalnych z powojennym rejestrem strat zgromadzonym w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, uzyskaliśmy pierwsze informacje dotyczące zagrabionego mienia. Pojawiły się również pytania dotyczące przynależności państwowej w roku 1939 poszczególnych ziem wchodzących w obszar badanych województw. Głoszona wówczas teza wydawała się wielce logiczna. Mówiła ona, że gdyby nie wojna wszystkie dobra kultury znajdowałby się na swoim miejscu. Była to teza pociągająca, ale nie dająca jednoznacznej odpowiedzi na wiele kwestii dotyczących zasobów muzealnych, kolekcji prywatnych, zwłaszcza gdy ich właściciele nie byli obywatelami państwa polskiego (temat aktualny współcześnie). Z czasem z pojedynczych informacji powstawał obraz kierunków wywozu, charakteru rekwizycji, słowem praktyki państwa nazistowskiego w odniesieniu do zajętych ziem. Do strat wojennych włączyliśmy również niektóre obiekty nieruchome, a wśród nich Muzeum Śląskie, Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach, Pałac w Świerklańcu, Synagoga w Katowicach. Ujęto w rejestrze strat także część wyposażenia gmachu Urzędu Województwa i Sejmu Śląskiego - płaskorzeźby Jana Raszki, kilim Sali Sejmowej, rzeźby budzicieli życia narodowego wykonane przez Marcina Rożka, napis erekcyjny, płaskorzeźbę zdobiącą attykę gmachu od placu Sejmu Śląskiego, czy dawny wystrój Sali Recepcyjnej, obecnie Sali Marmurowej. Działania badawcze dotyczące strat pierwotnie miały charakter spontaniczny, z czasem uporządkowany realizowany według następującego systemu:
Takich kart utraconych obiektów opracowano do chwili obecnej 2237. Obecnie pracujemy nad sporządzeniem dalszych 100 kart utraconych kościołów na ziemi cieszyńskiej dla przyszłorocznego katalogu dzwonów diecezji katowickiej. Karty mają kolejność ciągłą. Pośród kart znajdują się opisy utraconych paramentów kościelnych i witraży, judaików, wyposażenie pałacu Potockich w Koniecpolu, zamku Habsburgów w Żywcu, straty gmachu Urzędu Sejmu i Województwa Śląskiego, zbiory III Pułku Ułanów w Tarnowskich Górach oraz Pułku Artylerii Lekkiej w Będzinie, oraz inne, jak np. zbiory organizacji Dziedzictwa św. Jana Sarkandra dla ludu na Śląsku (Skoczów). Sporządzono także karty szczegółowe dla pomników w obszarach ziem polskich z 1939 roku i terenów niemieckich, a zwłaszcza pomniki patriotyczne niszczone przez okupanta z premedytacją, m.in. wykonane przez śląskiego rzeźbiarza Jana Raszkę, zwłaszcza pomników z Bogucic, Dziedzic, Cieszyna, Zawiercia i Skoczowa. Nie sporządzaliśmy kart szczegółowych do strat poniesionych przez muzea, gdyż realizowały one spisy strat we własnym zakresie, co nie znaczy, że nie posiadamy na ten temat informacji, jak choćby straty malarstwa śląskiego opublikowane w kolejnych tomach dotyczących strat malarstwa. Opracowanie muzealne przygotowane przez historyka sztuki, p. Marka Mesznika zawiera opis utraconych 94 obiektów. Opublikowany dużo później przez Ministerstwo wymienia tylko 46. Cenną wskazówką dla prac badawczych była analiza dokumentów niemieckiego historyka sztuki Dagoberta Freja wykonana dla okupanta. Ślady badań prowadziły do Krakowa, gdzie działał specjalna grupa SS ds. tzw. Zabezpieczenia dóbr kultury, a następnie ustalenia drogi wywozu zrabowanych dóbr kultury, które wiodły przez Cieszyn i Racibórz do miejsc koncentracji, którymi były Racibórz i Opawa. Tą drogą wywożono również części starodruków dawnej bibliotekę Branickich i Tarnowskich z Suchej Beskidzkiej. Udało się nam odnaleźć trzy cenne starodruki, jakie podczas ewakuacji wypadły z transportu i zostały ocalone prze mieszkankę Cieszyna. Zostały one przekazane na Wawel, który wówczas przeprowadzał działania adaptacyjne zamku w Suchej dla potrzeb oddziału zbiorów wawelskich. Idąc dalej tropem raciborsko-cieszyńsko-opawskim dokonaliśmy kwerendy zasobów archiwalnych dokumentów z czasów wojny, które przyniosły ważne informacje zarówno o samej procedurze wywozu, jak i późniejszych losach zagrabionych dóbr kultury, które zależnie od zamówień trafiały do muzeów we Wrocławiu, Dreźnie, Lipsku, Wiedniu, czy pozostawały na miejscu - przewożone do Liberca (Reichenau) stolicy Sudetenlandu. Udało się również prześledzić rolę, jaką w tych działaniach pełnili bracia
Kudlichowie oraz ustalono miejscowość w Niemczech - Kulmbach, gdzie trafił
ostatni transport zarekwirowanego dobra z Polski. Prócz badań gromadzimy literaturę, która zawiera informację dotyczącą strat z zakresu archeologii, numizmatyki, sztuki starożytnej i bibliotek z naszego terenu. Przedmiotem badań były dokumenty tzw. Wikariatu cieszyńskiego w zbiorach opawskich, gdzie udało się odnaleźć inwentarze kościelne z okresu przed wybuchem wojny. Nasze zainteresowania kierujemy również w stronę wywiezionych z obszaru województwa śląskiego zabytków techniki. Kwestia, której nie można pominąć to sprawa środków na prowadzone badania, które do roku 2003 zapewniało Ministerstwo. Od tego czasu badania realizowane są ze środków Śląskiego Centrum Dziedzictwa stanowiąc istotną pozycję w wydatkach instytucji. Właściwym byłoby rozwiązanie tego problemu poprzez powrót do zewnętrznego źródła finansowania.
|