W Sali Sejmu Śląskiego odbyła się debata nad sytuacją w śląskiej służbie zdrowia, poprzedzająca zapowiedziany na jutro strajk jej pracowników. Resort zdrowia reprezentował minister Zbigniew Religa i dyrektorzy departamentów Ministerstwa Zdrowia. Obecny był także prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzy Miller. W spotkaniu uczestniczył marszałek Michał Czarski i wojewoda Tomasz Pietrzykowski. Salę Sejmiku i galerie wypełnili związkowcy, dyrektorzy placówek służby zdrowia oraz przedstawiciele śląskich gmin. Minister Zbigniew Religa zaapelował o zaniechanie protestu, zapewniając, że od 1 października br. wzrośnie fundusz wynagrodzeń w służbie zdrowia o 30 proc. Stwierdził przy tym, że samorządy mają możliwości dofinansowywania podległych im jednostek służby zdrowia. Prezes Jerzy Miller przekonywał natomiast, że algorytm ustalający podział środków finansowych na poszczególne oddziały NFZ nie jest krzywdzący dla Śląska, a występujące dotąd różnice będą wyrównywane w miarę upływu czasu. Zapewnił również, że w przyszłym roku zwiększy się o 7 proc. finansowanie procedur wysokospecjalistycznych, o co dopominali się związkowcy. Wspierając wystąpienie ministra Religi w sprawie zaniechania strajku, marszałek Michał Czarski zwrócił uwagę, że samorządy wspomagają i nadal będą wspomagały placówki służby zdrowia m.in. w remontach i inwestycjach, w tym zakupach wysoko specjalistycznej aparatury i sprzętu medycznego. Dotują także programy zdrowotne oraz koszty kształcenia i podnoszenia kwalifikacji przez personel medyczny. Natomiast – zgodnie z ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – jedynymi podmiotami zobowiązanymi do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej są właściwi ministrowie oraz Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie ma prawnych możliwości finansowania przez samorządy bieżącej działalności jednostek służby zdrowia, w tym płac dla personelu. Następuje to na podstawie zawieranych kontraktów. W minionych ośmiu latach Województwo Śląskie przeznaczyło 659 mln zł na dofinansowanie podległych jednostek zdrowia, z czego 500 mln zł pochodziło ze środków własnych. Wypowiedź marszałka Czarskiego wsparli obecni na sali prezydenci miast, którzy także wspomagają – w granicach wyznaczonych przez prawo – placówki służby zdrowia. Ze stanowiskiem kierownictwa Ministerstwa Zdrowia nie zgodzili się przedstawiciele związków zawodowych, którzy podtrzymali opinię, iż Województwo Śląskie jest dyskryminowane na tle kraju w podziale środków przez NFZ. Domagają się podwyżki płac od zaraz do września, a od października podwyżki rządowej. W godzinach wieczornych doszło do podpisania porozumienia, w którym protestujące załogi szpitali śląskich postanowiły zawiesić termin rozpoczęcia strajku generalnego. W przyjętym oświadczeniu czytamy: ”Śląski Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy, po wysłuchaniu Ministra Zdrowia, Wojewody Śląskiego, Marszałka Województwa Śląskiego i Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia zobowiązujących się do wystąpienia z apelem do właściwych organów założycielskich o podjęcie działań zmierzających do podpisania porozumień płacowych od 1 lipca 2006 i oczekując od 1 października 2006 realizacji 30 proc. zwiększenia funduszu wynagrodzeń w Publicznych i Niepublicznych Zakładach Opieki Zdrowotnej, postanawia zawiesić termin strajku generalnego w zakładach opieki zdrowotnej na Śląsku.” Zobowiązano także Ministra Zdrowia do podjęcia prac nad zmianą algorytmu podziału środków na świadczenia opieki zdrowotnej od 2007 r. oraz do podnoszenia poziomu finansowania procedur wysokospecjalistycznych. W opinii marszałka Michała Czarskiego porozumienie jest korzystne dla śląskiej służby zdrowia, bo powinno skutkować większym zakupem świadczeń zdrowotnych przez NFZ, a co za tym idzie wyższymi płacami personelu medycznego.