Psy - sportowcy na Śląskim
Finał Pucharu Polski w Agility na Stadionie Śląskim
Przez dwa dni na obiektach treningowych Stadionu Śląskiego rozgrywane były zawody w Agility z udziałem ponad 60 zawodników z całej Polski.
Agility to sport kynologiczny wymagający koordynacji i sprawności psa i jego przewodnika. W każdej imprezie uczestnicy punktują do ogólnej klasyfikacji dwukrotnie, w zawodach sobotnich i niedzielnych. Zawody składają się z 3 biegów. Pierwszy to tzw. egzamin, w którym pies zdobywa jedną z 3 klas sportowych. Pozostałe 2 biegi zaliczane są do klasyfikacji, według której ustalane są miejsca w Pucharze Polski. Biegi różnią się trudnością przeszkód, a punkty zdobywa się za dokładność, z jaką pies pokonuje przeszkody i czas, w jakim przebiegnie cały tor. Punkty karne przydzielane są za strącenia i przekroczenie limitu czasu.
„Weekendowe zawody prowadził uznany holenderski arbiter Kees Stoel, znany z tego, że ustawia bardzo wymagające sekwencje przeszkód" - mówi Aleksandra Kotala-Palka z klubu Hopsker Katowice, jedna z organizatorek zawodów. „Było to od razu widoczne w wynikach, bo mieliśmy sporo dyskwalifikacji" - dodaje.
Każdorazowo zawody poprzedzane są mierzeniem psów i przydzielaniem ich do jednej z 3 kategorii: small, medium i large, oczywiście ze względu na wzrost. Już teraz wiadomo, że w klasyfikacji „small" w całym cyklu Pucharu Polski najlepsza okazała się Anna Makosz z Wrocławia ze swoim grzywaczem chińskim Melisa, a w kategorii „medium" - Magdalena Domańska z Bydgoszczy, która wystartowała z owczarkiem pirenejskim Cudna.
„Agility buduje niesamowity kontakt pomiędzy psem i człowiekiem" - mówi Aleksandra Kotala-Palka zajmująca się tą dyscypliną od wielu lat. „Z tego duetu tylko człowiek wie, w jakiej kolejności ma pokonać tor, pies musi się nauczyć odczytywać i w ułamku sekundy reagować na jego znaki" - podkreśla.
Głównym organizatorem imprezy był Związek Kynologiczny w Polsce oddział w Katowicach. Kolejne zawody z cyklu Pucharu Polski w Agility planowane są wiosną przyszłego roku.