Festiwal Ars Cameralis - wiele sztuk, wiele aktywności...
Muzyka, teatr, sztuki plastyczne, film, literatura
Jak co roku, już w listopadzie miasta województwa śląskiego po raz kolejny zamienią się w prawdziwe kulturalne centrum Polski, goszcząc kolejną edycję festiwalu Ars Cameralis. Dwudziesta pierwsza odsłona tej cyklicznej imprezy to szereg wystaw, koncertów, spektakli i spotkań literackich przybliżających mieszkańcom Śląskiego i przybywającym gościom to, co w sztuce najnowszej najciekawsze. Przez kilka jesiennych tygodni w teatrach, klubach i salach koncertowych gościć będą największe, choć wciąż niszowe gwiazdy jazzu, folku, różnych odmian rocka, fotografii i malarstwa, odbędą się również pokazy filmowe oraz poetyckie występy na żywo i na dziko.
Festiwalowe święto rozpocznie się 6 listopada, gdy na scenie Teatru Zagłębia w Sosnowcu pojawi się John Cale, człowiek, który wraz z kompanami z The Velvet Underground dokonał jednego z najbardziej rewolucyjnych gestów w historii muzyki. Taki początek skojarzyć się musi z nieśmiertelną receptą Hitchcocka na dobry film. Istotnie, napięcie będzie narastać aż do końca! Następnego dnia w katowickiej Hipnozie wystąpi Mark Lanegan, wokalista obdarzony zniewalającym głosem. W dalszej kolejności czekają nas występy „rozbujanego" Twin Shadow, grających ekstremalnie piękne dźwięki Panów z Tindersticks, wojowniczych Tuaregów z Tinariwen czy też Michaela Nymana. A przecież to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Muzyczne wydarzenia Ars Cameralis stały się wizytówką Festiwalu, a przecież równie ważne pozycje w festiwalowym repertuarze zajmują pozostałe dziedziny sztuki. Pablo Picasso w Katowicach? Jego śmiałe grafiki pojawią się już wkrótce w Galerii Rondo Sztuki. Fotografie Kishina Shinoyamy sportretują istne piekło na japońskiej ziemi.
Spektakle Oskarasa Koršunovasa pozwolą zmierzyć się z jednym z najoryginalniejszych twórców współczesnego teatru, a doskonali poeci po raz kolejny odtańczą swój taniec NaDziko.
Nie ma potrzeby, aby kontynuować tę litanię kolejnych, lśniących „oczek" nawleczonych na festiwalowy sznurek. Zespolone ze sobą w ponad trzytygodniowym uścisku stworzą, w ramach listopadowego artystycznego święta, imponujący, wielobarwny i drogocenny naszyjnik. Wszystkie splecione razem i każde z osobna.