Park Śląski pojawi się w amerykańskim wydaniu magazynu National Geographic

Znany fotograf spacerował po parku z aparatem i… drabiną. Efekty jego pracy zobaczyć można w jednym z najsłynniejszych magazynów świata

Park Śląski pojawi się w amerykańskim wydaniu renomowanego magazynu już w kwietniu, a w polskiej wersji miesiąc później. Za naszą obecnością na łamach najbardziej prestiżowego oraz najpopularniejszego w świecie czasopisma turystycznego kryją się harcerskie kontakty prezes Fundacji Park Śląski Anny Poraj, dzięki której w sierpniu 2015 r. zawitał do nas Simon Roberts – fotograf pracujący dla słynnego miesięcznika, wybitny poszukiwacz interesujących krajobrazów i atrakcyjnych kontekstów funkcjonowania człowieka w jego codziennym środowisku.

"Simona przywitaliśmy herbatą z mlekiem, co dla Brytyjczyka musiało być miłą niespodzianką. Potem zabraliśmy go na wycieczkę w towarzystwie kadry naszej Akademii Bioróżnorodności, pokazaliśmy przyrodnicze bogactwo parku i podziwialiśmy plenerowe zajęcia fitness naszych podopiecznych seniorów. Załatwiliśmy też po sąsiedzku zgodę na fotografowanie parku z dachu jednego z wieżowców na osiedlu Tysiąclecia" – opowiada Anna Poraj.

Simona bardzo zainteresował rodowód Parku Śląskiego i fakt, iż jest on jednym z pierwszych udanych przykładów rekultywacji poprzemysłowych nieużytków w powojennej Polsce. Gość z Anglii był pod wrażeniem historii tworzenia parku z udziałem mieszkańców Śląska (również górników), którzy sadzili parkowe drzewa w czynie społecznym.

"Zależało mu na portrecie emerytowanego górnika. W tę rolę znakomicie wcielił się pan Lucjan, który obecnie obsługuje parkową wypożyczalnię rowerów" – wspomina prezes Fundacji Park Śląski. Roberts zjeździł z aparatami kilka kontynentów.

W 2014 fotografował skutki tajfunu na Filipinach, niemal przez dwa lata podróżował po Rosji, uwieczniał olimpiadę w Londynie (2012), rejestrował niezwykłe epizody w Strefie Gazy, robił też zdjęcia na pustyniach Nevady i Arizony. Swoje precyzyjne i doskonale skomponowane zdjęcia lubi robić, spoglądając w dół z wysokości szczytu góry, dachu lub choćby drabiny, z którą spacerował także po Parku Śląskim.

Brytyjczyk zrobił u nas ponad 100 zdjęć i jeszcze nie wiadomo, jak je dodatkowo wykorzysta, bo fotografuje nie tylko dla NG, ale wydaje także autorskie albumy i eksponuje swoje dzieła na wystawach. Na razie, w najnowszym, kwietniowym wydaniu National Geographic pojawi się zdjęcie zrobione w dolinie dinozaurów na terenie Śląskiego ZOO oraz niekonwencjonalny portret dziewczyny pozującej na Dużej Łące na tle wieżowców osiedla Tysiąclecia. Zdjęcia można już zobaczyć na stronie www.nationalgeographic.com.