Bumar-Łabędy znów będzie produkował czołgi
Umowa podpisana w Gliwicach przez ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka - Kamysza z koncernem Hyundai Rotem z Korei Południowej zakłada również dostarczenie dla polskiej armii pojazdów wsparcia, w tym m.in. wozów zabezpieczenia technicznego i maszyny inżynieryjne, szkolenie i serwis.
- Wielka historia dzieje się na naszych oczach. Ten kontrakt podpisujemy w symbolicznym dniu, kiedy 81 lat temu odwaga i nadzieja towarzyszyła powstańcom warszawskim. Dziś determinacja, chęć zbudowania silnej, najbezpieczniejszej Polski w jej historii i wzmacnianie naszych sojuszy są naszym naczelnym najważniejszym zadaniem i z tego się wywiązuje tu w Gliwicach, w miejscu w którym będą powstawać spolonizowane czołgi K2 – zaakcentował podczas swojego wystąpienia Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON.
Umowa ma kluczowe znaczenie dla Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy. Produkcja czołgów wraca tam po 16 latach. Ostatnie czołgi zjechały tam z linii produkcyjnej 2009 roku. Były to czołg PT-91, opracowany w latach 90. XX wieku jako modernizacja produkowanego na licencji radzieckiego czołgu T-72M1. Sprzęt wyprodukowano wtedy na zamówienie armii malezyjskiej.
Jak zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz, podpisanie nowego kontraktu właśnie w Gliwicach ma być sygnałem o budowaniu zakładów zbrojeniowych w całym kraju.
- Transfer technologii dotyczy wszystkich, a przemysł zbrojeniowy jest, a będzie jeszcze w większym stopniu kołem zamachowym polskiej gospodarki - dodał wicepremier.
Umowa zakłada zakup 180 czołgów, 81 wozów towarzyszących, w tym 31 to są wozy zabezpieczenia technicznego, 25 wozy inżynieryjne, 25 mosty towarzyszące.
Polska zyskuje zdolności do produkcji czołgów. Dzięki tej umowie. Ze 180 czołgów zamawianych dzisiaj w umowie wykonawczej, 64 będą już w spolonizowanej wersji.
- Trzy pierwsze zostaną jeszcze wykonane w Republice Korei, ale kolejne zostaną wykonane tutaj w Gliwicach z polskimi komponentami, bo to nie tylko przecież Bumar - Łabędy, ale cała Polska Grupa Zbrojeniowa będzie uczestniczyła w produkcji - podkreślił minister obrony narodowej.
Umowa zawiera również cały pakiet logistyczny związany ze szkoleniem żołnierzy, a także serwis i naprawy. Pierwsze czołgi z tej umowy będą transportowane w 2026 roku. Produkcja ma rozpocząć się w 2028 roku.
- To bardzo ważna dla całego kraju inwestycja w bezpieczeństwo. Produkcja czołgów ma praktyce służyć nie szykowaniu się do wojny lecz zachowaniu pokoju i stabilizacji. Produkcja w Polsce umożliwi też większe zaangażowanie lokalnych poddostawców, rozwój sektora zbrojeniowego oraz tworzenie nowych miejsc pracy - podsumowuje marszałek województwa, Wojciech Saługa.