Muzeum Śląskie z ograniczeniami
O ograniczeniu dostępności wystaw poinformował dziś marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski oraz p.o. dyrektora Muzeum Śląskiego, Marcin Gwoździewicz.
„Deficyty są bardzo poważne. Stan techniczny muzeum jest zły, o czym się głośno nie mówiło. To nie stało się wczoraj. Poziom odpowiedzialności i skala zarządzania poprzedniej dyrektor, pani Alicji Knast, pozostawiają wiele do życzenia. Przykre jest to, że całą sprawę próbowano upolitycznić. Tymczasem poprzedni zarząd województwa nie zrobił nic, aby poprawić sytuację w Muzeum Śląskim. I to nie tylko w kontekście jego stanu technicznego” - mówił marszałek Jakub Chełstowski.
Marszałek Jakub Chełstowski podkreślił również, że przeprowadzone w placówce audyty i kontrole wykazały wiele nieprawidłowości w zarządzaniu Muzeum Śląskim.
Jak tłumaczy p.o. dyrektora Muzeum Śląskiego Marcin Gwoździewicz na powierzchni P4 – w pomieszczeniu wystaw czasowych, znajdują się wycieki między stropem i sufitem. Płyty kartonowo gipsowe są w tym miejscu przemoknięte, a woda jest zbierana do prowizorycznych zbiorników. Wszystko wskazuje na fakt, że usterki nie były usuwane od lat, ale informacja o tym nie znalazła się w żadnej dokumentacji. Dyrektor Gwoździewicz dodaje, że usterki są na tyle poważne, że Państwowy Inspektor Budowlany zdecydował o wyłączeniu tej części Muzeum Śląskiego z użytkowania. Usterki mogą stanowić realne zagrożenie dla zwiedzających. Eksponaty znajdujące się w tej części obiektu zostały przeniesione w bezpieczne miejsce.
Do sytuacji w Muzeum Śląskim odniosła się również firma Budimex SA, generalny wykonawca inwestycji. Przedstawiciele firmy podkreślają, że czują się odpowiedzialni za inwestycję i mimo błędów projektowych, niezależnych od generalnego wykonawcy, są gotowi usunąć usterki. Wcześniej niezbędna jest jednak ich inwentaryzacja, którą uniemożliwiali poprzedni zarządcy Muzeum Śląskiego. Budimex SA podtrzymuje także propozycję rozmów ugodowych przed niezależnym organem sądowym w sprawie Muzeum Śląskiego.