Sezon pasterski czas zacząć
Po raz pierwszy w historii sezon bacowski rozpoczęto w Województwie Śląskim. Przez lata głównym miejscem uroczystości było Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala w Ludźmierzu w Małopolsce.
Sobotnie uroczystości poprzedziła msza święta w miejscowej Bazylice św. Mikołaja. Otwarcie sezonu odbywało się przy dźwiękach trombid i dud. Po zakończeniu nabożeństwa kolorowy korowód przeszedł do kosoru, gdzie rozpoczęły się tradycyjne obrzędy pasterskie i występy artystyczne, m.in. uczniów Fundacji Braci Golec.
Samorząd regionalny podczas uroczystej inauguracji sezonu pasterskiego reprezentowała członek zarządu województwa, Beata Białowąs. Nie zabrakło także parlamentarzystów. Do Rychwałdu przyjechali: minister Funduszy i Polityki Regionalnej Grzegorz Puda, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Stanisław Szwed oraz Minister – członek Rady Ministrów Michał Wójcik. W uroczystościach wziął udział także przewodniczący Sejmiku Jan Kawulok i radni wojewódzcy: Stanisław Baczyński, Agnieszka Biegun, Rafał Kandziora, Jarosław Szczęsny, Jacek Świerkocki.
- Tegoroczna inauguracja sezonu pasterskiego ma wymiar szczególny, bo po raz pierwszy odbywa się w Województwie Śląskim i w pewnym sensie możemy ją potraktować jako przedłużenie Roku Górali. To ukłon wobec pracy pasterzy, wysiłku i trudu, jaki za nią idzie. Ale jest ona doceniana. Jak wiemy bacowie i juhasi zostali wpisani w poczet zawodów rzemieślniczych. Program „Owca Plus” wspiera gospodarkę pasterską, a podczas tegorocznej inauguracji wręczamy kolejne promesy – podkreśliła Beata Białowąs, członek zarządu województwa.
Tym razem czeki otrzymały podmioty: Pasterstwo Transhumancyjne, Fundacja Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego, Fundacja na Rzecz Rozwoju Owczarstwa, Fundacja Dobry Widok, Fundacja Koronki Koniakowskie, Stowarzyszenie Sólkiczora, Centrum Inicjatyw Lokalnych, Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Regionalnego „Na Grapie”.
- Inauguracja sezonu pasterskiego właśnie na Żywiecczyźnie ma ogromne znaczenie w kontekście zaakcentowania tych tradycji właśnie tutaj. To wspólne święto górali Beskidu Małego, Żywieckiego i Śląskiego – mówi Grzegorz Puda, minister Funduszy i Polityki Regionalnej.
Po rozpoczęciu sezonu pasterskiego, gospodarze oddają swoje owce bacy, który wraz z towarzyszącymi mu pomocnikami – juhasami wyrusza na hale. Tam owce pozostają aż do jesieni, najczęściej do św. Michała, czyli do29 września. Na czas wypasu baca i juhasi mieszkają w bacówce, która jest nie tylko schronieniem, ale służy też do wyrobu produktów z owczego mleka: oscypków, bundzu, żętycy.
Zarówno wiosenne wyprowadzenie owiec na hale, jak i ich jesienny powrót w doliny ma charakter dużego uroczystego folklorystycznego wydarzenia. Towarzyszą mu specjalne obrzędy, mające swoje źródło w dawnych pasterskich tradycjach. Odbywają się też występy zespołów regionalnych i degustacje lokalnych wyrobów.
- W praktyce jest to jednak bardzo ciężka praca, często trwająca właściwie dwadzieścia cztery godziny na dobę – podsumuje Piotr Chrząszcz, baca z Jeleśni.