Utrwalić pamięć o tragedii w kopalni „Wujek”
Śląskie Centrum Wolności i Solidarności przy katowickiej kopalni „Wujek” przeszło gruntowną przebudowę. 16 grudnia z udziałem marszałka Jakuba Chełstowskiego otwarto nową wystawę stałą. W otwarciu uczestniczyli m.in. wicemarszałek Wojciech Kałuża, prezydent Katowic Marcin Krupa, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, a także uczestnicy wydarzeń w kopalni „Wujek” – Stanisław Płatek i Krzysztof Pluszczyk oraz rodziny górników.
„Pacyfikacja kopalni Wujek to jedno z najważniejszych i najbardziej dramatycznych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Nowa wystawa w Śląskim Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach ma przypominać o tych trudnych chwilach i edukować w nowoczesny, multimedialny sposób. Wierzę, że ta forma trafi do młodego pokolenia i będzie dla nas wszystkich świadectwem odwagi i poświęcenia w walce o godność i wolność, najważniejsze wartości w życiu każdego z nas” – podkreślał marszałek Jakub Chełstowski.
Nowa wystawa zajmuje ponad 1100 m kw. powierzchni wystawienniczej i jest zlokalizowana na trzech poziomach. Zamiast tradycyjnych plansz z tekstem wystawę tworzą dynamiczne widowiska ze światłem i dźwiękiem i interesujące materiały multimedialne. Nowa wystawa stała prezentuje nie tylko wydarzenia z początku stanu wojennego i strajku w kopalni, ale opowiada o szerszym zjawisku i narastaniu społecznego buntu w PRL. Koszt inwestycji wyniósł ponad 15 mln zł, środki na ten cel pochodzą z Województwa Śląskiego i miasta Katowice.
"Udało się. To wielki dzień dla nas wszystkich. To jest trzynaście miesięcy pracy, roboty budowlane, podniesienie dachu i pogłębienie piwnic, przygotowanie multimedialnej wystawy. Widzieliśmy emocje tych wszystkich, którzy przychodzili i oglądali poszczególne elementy tych prac. To nie jest tylko wystawa, to coś więcej, to budowanie emocji. Nie ma wielu takich instytucji, gdzie są uczestnicy, którzy pamiętają czasy tych wydarzeń i uczestniczą w budowaniu tych miejsc" - tłumaczył dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności, Robert Ciupa.
„Nie wierzyłem, że to się ziści. Dziękuję wszystkim, którzy wyciągnęli do nas pomocną dłoń i stworzyli instytucję na miarę czasów i tego, co się w tym miejscu stało. Satysfakcji nigdy nie będzie, w końcu dziewięciu kolegów poświęciło najwyższą wartość, czyli własne życie. Wreszcie ta pamięć otrzymała odpowiednią miarę i formę, choć przekroczyło to moje zamysły i moje plany” – stwierdził Stanisław Płatek, jeden z przywódców strajku w kopalni „Wujek”.
Muzeum, upamiętniające krwawą pacyfikację kopalni „Wujek”, powstało w 2008 roku w dawnym magazynie odzieżowym. Przed rozbudową składało się z trzech sal wystawienniczych po których oprowadzali zwiedzających uczestnicy protestu z 1981 roku.
Nowa ekspozycja została podzielona na sale tematyczne, a w każdej z nich znajdują się specjalne, multimedialne scenografie. Ogromne wrażenie robi 30 tonowy czołg T-55, który stanowi część ekspozycji. Wystawa jest efektem konsensusu między wiedzą historyczną i scenografią interaktywną, która przemawia do widza poprzez emocje, a nie tekst.
Warto przypomnieć, że protest w kopalni „Wujek” rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka. W wyniku pacyfikacji kopalni przez siły milicyjne 16 grudnia 1981 roku zginęło 9 górników, a 23 kolejnych zostało rannych. Pacyfikacja Kopalni Wujek była największą tragedią stanu wojennego.