Katowicka strefa górą
W rankingu firmy doradczej KPMG o specjalnych strefach ekonomicznych, przygotowanym na zlecenie „Pulsu Biznesu”, Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna uplasowała się na pierwszym miejscu w kraju
W badaniu porównano 16 czynników, w tym m.in. nakłady inwestycyjne, liczbę utworzonych nowych miejsc pracy, wzrost liczby inwestorów i wyniki inwestycyjne. Na koniec 2005 r. nakłady inwestycyjne w KSSE wyniosły 7713,9 mln zł, podczas gdy w wałbrzyskiej strefie, która w rankingu zajęła drugie miejsce, osiągnęły kwotę 4596,5 mln zł. Na trzecim miejscu uplasowała się legnicka strefa z nakładami inwestycyjnymi w wysokości 2780,5 mln zł. Najsłabiej wypadła słupska SSE, w której inwestycje wyniosły 135,6 mln zł.
„ Kierownictwo KSSE potrafiło mądrze wykorzystać atuty naszego regionu, czyli położenie, chłonny rynek konsumencki, infrastrukturę komunikacyjna i wykwalifikowane kadry. Godna podkreślenia jest także umiejętność współpracy z samorządami, które są aktywnymi partnerami w pozyskiwaniu inwestorów” – ocenia działalność katowickiej strefy członek Zarządu Województwa Śląskiego Marian Jarosz.
KSSE obchodziła niedawno rocznicę dziesięciolecia swojej działalności. Początkowo obejmowała obszar o powierzchni 826 ha w ośmiu gminach śląskich. Obecnie zajmuje 1156 ha i obejmuje ponad 35 różnych obszarów w 19 gminach. Składa się z czterech podstref: gliwickiej, jastrzębsko-żorskiej, sosnowicko-dąbrowskiej i tyskiej. Dotychczas pozyskano 120 podmiotów gospodarczych, z których 75 już produkuje, a pozostali są w różnych fazach realizacji projektów. Łącznie firmy te zainwestowały około 8 mld zł (dane z połowy 2006 r.). Dla władz samorządowych bardzo ważne są skutki społeczne funkcjonowania Strefy. Łącznie firmy w KSSE zatrudniają 24 tys. pracowników. Ich powiązania kooperacyjne powodują, że w otoczeniu strefy powstało co najmniej 50 tys. miejsc pracy. Od pracowników inwestorzy wymagają nie tylko wysokich kwalifikacji zawodowych, ale także gwarantują ich dalszy rozwój. Tacy ludzie są atutem dla całego regionu, bowiem zachęcają przedsiębiorców do lokowania na Śląsku swoich inwestycji.
Sztandarową inwestycją jest fabryka samochodów OPEL koncernu General Motors w Gliwicach, zatrudniająca ponad 2 700 pracowników. Niemniej znane są inne światowe firmy, które ulokowały tu swoje zakłady, jak np.: Isuzu Motors w Tychach, produkujące silniki wysokoprężne, Delphi Automotive System, wytwarzające komponenty dla przemysłu samochodowego, czy amerykański Guardian, znany z produkcji szkła. W KSSE zainwestowało także wiele krajowych firm. W Dąbrowie Górniczej ma swój zakład lider polskiego rynku klejów do glazury – firma Atlas, w Sosnowcu – Zakłady Mięsne Duda, a w Żorach działa firma Mokate Capuccino. Najnowszymi inwestorami są TRW Polska oraz PGB Fasteners. Amerykański koncern TRW - producent podzespołów dla motoryzacji - zainwestuje w Częstochowie dodatkowe 35 mln USD w rozwój fabryki i centrum badawczo-rozwojowego, tworząc ok. 600 nowych miejsc pracy. Spółka PGB Fasteners zainwestuje 6.000.000 zł i zatrudni co najmniej 37 osób do produkcji wkrętów i mocowań z metalu i tworzyw sztucznych. Fabryka powstanie w Podstrefie gliwickiej.
”Obecnie wspólnie z Urzędem Marszałkowskim przymierzamy się do wykorzystania pod nowe inwestycje terenów poprzemysłowych, których mamy na Śląsku kilka tysięcy kilometrów kwadratowych. Jest to trudne, kosztowne i czasochłonne zadanie, ale mamy już w tej dziedzinie doświadczenie, a Śląsk musi podjąć to wyzwanie, bo wolnych terenów zielonych z każdym rokiem ubywa” – mówi o przyszłości prezes KSSE Piotr Wojaczek.