Nowe arcydzieła w Muzeum Śląskim
Dzieło Józefa Brandta, najważniejszego reprezentanta „szkoły monachijskiej", powiększy jedne z najciekawszych zbiorów malarstwa polskiego w muzeach polskich, a rysunki Edmunda Monsiela uzupełnią kolekcję Działu Plastyki Nieprofesjonalnej
Muzeum Śląskie, dzięki uzyskanym grantom Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o łącznej wartości 300 tys. zł, wzbogaciło się o nowe, unikatowe obiekty.
„Niebezpieczna przeprawa" Józefa Brandta jest pierwszym obrazem tego artysty w Galerii Malarstwa Polskiego. W zbiorach przedwojennego Muzeum Śląskiego znajdował się obraz „Wyjazd na polowanie", zbliżony kompozycyjnie do najnowszego nabytku, który zaginął podczas zawieruchy wojennej. Zakup obrazu, wpisującego się do grupy najbardziej znaczących dzieł w kolekcji przedwojennego malarstwa instytucji, otrzymał dofinansowanie w wysokości 250 tys. zł z programu „Kolekcje".
Przed wybuchem II wojny światowej do kolekcji Muzeum Śląskiego nabywano dzieła najwybitniejsze, najbardziej charakterystyczne dla danego twórcy bądź nurtu artystycznego. Dokonywano zakupów głównie w prężnie działających antykwariatach, salonach oraz bezpośrednio od artystów bądź ich spadkobierców, a także w galeriach zagranicznych. Konsekwentna realizacja przyjętej koncepcji merytorycznej muzeum doprowadziła do powstania w niedługim czasie imponującej galerii malarstwa polskiego, która znajdowała się w czołówce polskich galerii malarstwa XIX i XX w. Do 1939 r. zbiór liczył 280 obrazów olejnych, pasteli i akwarel, z których 100 zaginęło w czasie II wojny światowej.
Muzeum Śląskie w Katowicach od początku swej powojennej działalności rozpoczęło uzupełnianie i odtwarzanie przedwojennej kolekcji malarstwa polskiego. Z listy strat wojennych odzyskano dla Muzeum tylko dwa obrazy: w 1983 r. dzieło „Góral" Aleksandra Kotsisa i w 1998 r. obraz „Jeńcy" Teodora Axentowicza. Jednak w drodze zakupów i cennych darów udało się dotąd pozyskać ok. 70 obrazów. Są to zarówno dzieła artystów, których prace znajdowały się w przedwojennej kolekcji muzealnej (np. Stanisława Ignacego Witkiewicza, Władysława Podkowińskiego, Aleksandra Orłowskiego, Stanisława Czajkowskiego), jak też obrazy autorów, których nazwisk w tej kolekcji nie było (m.in. Franciszka Kostrzewskiego, Zygmunta Rozwadowskiego, Tadeusza Dobrowolskiego, Piotra Stachiewicza, Stanisława Grocholskiego). Dzięki temu jakość i wartość niematerialna posiadanych zbiorów w skali ogólnokrajowej znacznie wzrosła, o czym świadczą również liczne wypożyczenia na znaczące wystawy ogólnopolskie i zagraniczne (m.in. w Muzeum Prado w Madrycie, Musée d'Orsay w Paryżu czy ostatnio w Martin-Gropius-Bau w Berlinie).
Zakup rysunków Edmunda Monsiela, które ze względu na pozycję autora w światowym rankingu twórców art brut są obiektami o wyjątkowym znaczeniu dla tworzonej kolekcji dzieł twórców nieprofesjonalnych, uzyskał w drodze konkursowej dofinansowanie w wysokości 50 tys. zł w zakresie priorytetu „Regionalne kolekcje sztuki współczesnej".
Rysunki Monsiela odkryto przypadkowo, po jego śmierci, zgromadzone w szufladzie. Na ich podstawie domniemano, że artysta cierpiał na schizofrenię wywołaną traumatycznymi przeżyciami w okresie okupacji niemieckiej (na jego oczach naziści zabili jego szwagra i siostrzenicę). Czy tak było naprawdę, do końca nie wiadomo. Odnalezione przypadkowo rysunki od razu wzbudziły sensację wśród krytyków i kolekcjonerów w Polsce i na świecie. Szybko znalazły nabywców i niestety w przeważającej liczbie wypłynęły za granicę. Niewielka ich część znajduje się w trzech polskich muzeach. Za granicą prace Monsiela znajdują się w najbardziej znaczących kolekcjach muzealnych i prywatnych, a na aukcjach osiągają bardzo wysokie ceny. W polskim obrocie dzieł sztuki znajdują się niezwykle rzadko, a ceny, jakie osiągają, często przewyższają możliwości muzeów.
Rysunki trafią do zbiorów Działu Plastyki Nieprofesjonalnej Muzeum Śląskiego, które w chwili obecnej posiadają jedną z najbogatszych i najciekawszych kolekcji sztuki naiwnej, art brut, outsider art oraz plastyki amatorskiej w Polsce. Wielkim osiągnięciem tworzonej od 1984 roku kolekcji Muzeum Śląskiego jest to, że najciekawsi polscy twórcy, z każdego z wymienionych powyżej nurtów, są bogato w zbiorach kolekcji reprezentowani. Oprócz prac Nikifora, Władysława Rząba, Marianny Wiśnios, odnajdziemy dzieła Stanisława Żywolewskiego, Stanisława Zagajewskiego, jak i Adama Dębińskiego, tworzące spójną, reprezentatywną dla tego nurtu i zawierającą dzieła najwybitniejszych polskich twórców, kolekcję sztuki art brut. Sztuka ta, w krajach anglojęzycznych zwana outsider art, dotyczy artystów tworzących poza oficjalnym obiegiem, dla których wypowiedź artystyczna jest naturalną formą ekspresji. Ta, tak zwana sztuka gorzka, tworzona często przez ludzi zepchniętych na margines - chorych psychicznie, niedostosowanych społecznie i niepełnosprawnych intelektualnie, zachwyca obecnie coraz większą rzeszę odbiorców.
Muzeum od czasu restytucji stara się odtworzyć w założeniach pierwotną kolekcję Malarstwa Polskiego Dawnego, a także planowo rozbudowuje kolekcję polskiego art brut od 2008 roku, prowadzi badania w tym zakresie oraz podejmuje działania o charakterze międzynarodowym. Jako jedyna placówka muzealna w Polsce ujęta jest w przewodniku „Outsider art on the map", obok takich instytucji jak Muzeum Sztuki Współczesnej w Lille czy Muzeum Art Brut w Lozannie, pokazującym najprężniejsze ośrodki europejskie oraz należy do Europejskiego Stowarzyszenia Outsider Art. Dzieło Brandta zajmie jedno z najważniejszych miejsc na ekspozycji malarstwa polskiego, a rysunki Monsiela uzupełnią po raz pierwszy udostępnioną wystawę stałą plastyki nieprofesjonalnej w nowym budynku Muzeum Śląskiego. Tych, którzy już nie mogą się doczekać, muzeum zaprasza na tegoroczną Noc w Muzeum Śląskim, gdzie po raz pierwszy zaprezentowane zostaną nowe dzieła.